20 ulubionych książek
Było o filmach, to czas na książki. Z książkami mam łatwiej, niż z filmami, a oto i wybrana dwudziestka:
20. Kwiat kalafiora.
Lektura szkolna, którą o ile pamięć mnie nie myli czyta się w szóstej klasie szkoły podstawowej. Nie od razu przypadła mi do gustu, jednakże jakiś czas później pochłonęłam tę książkę i czasem lubię do niej powrócić. Nigdy nie przeczytałam całej serii Jeżycejady, ale Kwiat kalafiora jest książką do której chętnie wracam. W gimnazjum w konkursie recytatorskim recytowałam fragment z niej. Czytałam ją już tak wiele razy, że jak tylko zabieram się do ponownego czytania wiem co będzie dalej. Mimo tego, że akcja książki rozgrywa się w PRL-u to opowieść pani Musierowicz jest pełna ciepła i miłości, wbrew ciężkim czasom jakim przyszło żyć bohaterom.
Książkę lubię za jej lekki humor, którym można sobie poprawić humor i właśnie, dlatego Kwiat kalafiora trafił na dwudzieste miejsce moich ulubionych książek. Nie wyżej, bo jakiś czas już minął od ostatniego czytania tej książki przez mnie, a również tego, że jestem już trochę starsza i książka już nie jest mi tak bliska jak dawniej.
- Drzwi do piekła Maria Nurowska
- Seria o Zawrociu (Tego lata w Zawrociu, Góra śpiących węży, Maska Arlekina, Inna wersja życia, Przelot bocianów) Hanna Kowalewska
- Sklepik z marzeniami Stephen King
- Cmętarz zwieżąt Stephen King
- Światła Września Carlos Ruiz Zafon
- Mistrz i Małgorzata Michalił Bułhakow
- Zimna Góra Charles Frazier
- Intruz Stephenie Meyer
- Chata William Young
- Blizna Anthony Kiedis/Larry Sloman
- Cztery pory roku Stephen King
- Oskar i Pani Róża Eric - Emmanuel Schmmit
- Zbrodnia i kara Fiodor Dostojewski
- Makbet William Szekspir
- W krainie kota Dorota Terakowska
- Bóg. Życie i twórczość. Szymon Hołownia
- Bezsenność Stephen King
- Przedwiośnie Stefan Żeromski
- Śniadanie u Tiffany'ego Truman Capote
- Kwiat kalafiora Małgorzata Musierowicz
20. Kwiat kalafiora.
Lektura szkolna, którą o ile pamięć mnie nie myli czyta się w szóstej klasie szkoły podstawowej. Nie od razu przypadła mi do gustu, jednakże jakiś czas później pochłonęłam tę książkę i czasem lubię do niej powrócić. Nigdy nie przeczytałam całej serii Jeżycejady, ale Kwiat kalafiora jest książką do której chętnie wracam. W gimnazjum w konkursie recytatorskim recytowałam fragment z niej. Czytałam ją już tak wiele razy, że jak tylko zabieram się do ponownego czytania wiem co będzie dalej. Mimo tego, że akcja książki rozgrywa się w PRL-u to opowieść pani Musierowicz jest pełna ciepła i miłości, wbrew ciężkim czasom jakim przyszło żyć bohaterom.
Książkę lubię za jej lekki humor, którym można sobie poprawić humor i właśnie, dlatego Kwiat kalafiora trafił na dwudzieste miejsce moich ulubionych książek. Nie wyżej, bo jakiś czas już minął od ostatniego czytania tej książki przez mnie, a również tego, że jestem już trochę starsza i książka już nie jest mi tak bliska jak dawniej.
Komentarze
Prześlij komentarz
Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)