M. Bułhakow - Diaboliada

Diaboliada - Michaił Bułhakow

Przypadkiem natknęłam się na tą książkę i zabrałam się za czytanie. Po spotkaniu z Mistrzem i Małgorzatą z przyjemnością sięgnęłam po Diaboliadę. Książka była pełna absurdu, ale czytając ją parokrotnie się uśmiałam.




Opowiada on historię pewnego rosyjskiego urzędnika Korotkowa, gdzie na jego miejscu pracy zaczyna się dziać się coś niezwykle dziwnego. Za pracę płaci się zapałkami, które wywołują dziwnie wydarzenia w całym Cebamazapie, gdzie ów Korotkow pracował i nie tylko. Władzę we wszystkich urzędach przyjmują diabły i w całej Moskwie zaczyna panować chaos.




Pewnie, gdyby nie udane spotkanie z Mistrzem i Małgorzatą, nie zabrałabym się za Diaboliadę, co prawda książka nie oczarowała mnie tak jak wymieniona przeze ze mnie inna powieść Bułhakowa, ale czas poświęcony na czytanie tej książki nie był zmarnowany. Diaboliada umiliła mi czas, pomiędzy domowymi obowiązkami. Czytało się ją lekko, ale jak to już bywa w wypadku Bułhakowa trzeba się paru rzeczy domyślić, bo nie były takie oczywiste. W książce panował absurd i sarkastycznie opisywał szarą rzeczywistość wczesno-komunistycznej Rosji. Nie jest to może książka, która spodoba się każdemu, ale warto po nią sięgnąć, jest krótka i czyta się ją przyjemnie, więc nawet jeżeli nie przypadnie do gustu czas na nią przeznaczony nie będzie zmarnowany. Diaboliada jest krótkim opowiadaniem, satyrą na biurokrację, której rolę spełnia fantastycznie. Warto przeczytać, choćby dla poznania Bułhakowa trochę inaczej, aniżeli tylko poprzez Mistrza i Małgorzatę.

Komentarze

Popularne posty