Frankenweenie (2012)
Źródło: filmweb.pl |
Produkcja: USA
Premiera: 7 grudnia 2012 (Polska), 20 września 2012 (świat)
Reżyseria: Tim Burton
Scenariusz: John August
Muzyka: Danny Elfman
Dystrybucja: Disney
Na ten film Tima Burtona chciałam się wybrać odkąd o nim usłyszałam, a było to dosyć dawno. Na Frankenweenie wybrałam się wczoraj z siostrą, która podarowała mi bilet na ten film jako prezent urodzinowy.
Frankeweenie opowiada historię chłopca - Victora Frankensteina -, który nie ma zbyt wielu przyjaciół, lubi świat fizyki, a jego jednym kompanem jest pies - Sparky. Do szkoły przybywa nowy nauczyciel fizyki, który ogłasza konkurs na eksperyment, w między czasie pies Victora zostaje potrącony przez samochód i ginie. Chłopiec nie może pogodzić się ze śmiercią swojego najlepszego i jedynego przyjaciela, więc zachęcony podczas lekcji próbuje ożywić swojego psa, za pomocą elektryczności i piorunów i udaje mu się. Musi jednak ukrywać swojego psa, przed sąsiadami, jednak gdy pies ucieka, a sprawa wychodzi na jaw. Victor musi przezwyciężyć siły zła.
Wiem jedno, pomimo tego, że jest bajka, której dystrubucją zajmuje się Disney i wybrałabym się na ten film do kina z dzieckiem, może prezentuje wartości i ma pewne przesłanie, to jednak jego formuła czarna komedia z nutką horroru, nie jest odpowiednia dla dzieci - tych młodszych, bo starsze odnalazło by się w tym filmie doskonale.
Film mi się podobał i trafił do kanonu ulubionych pośród filmów Tima Burtona. Film, a raczej animacja jest czarno - biała, co dla mnie jest ogromnym atutem tego filmu, Frankenweenie obejrzałam w wersji z napisami, gdyż nie potrzebowałam mieć dubbingu. Warto tu wspomnieć, że postacią "potwora" Frankensteina zainteresowałam się w momencie zetknięcia się z filmem Van Helsing. Frankenweenie ukazuje to wszystko w inny sposób, pokazuje jak trudne dla dziecka jest rozstanie z kochanym zwierzęciem, a także co jest pointą filmu, że kiedy wkładamy w coś serce to mogą zdarzyć się cuda, nie mam na myśli, że przez odpowiednie "zabiegi" uda się uzdrowić zmarłego, bo to raczej niemożliwe i wróżyło nic dobrego, ale to, że nieważne co się stało trzeba pamiętać, że to wszystko co było jest w naszym sercu. Tego uczy ta bajka.
Źródło: filmweb.pl |
Zwiastun filmu
MsPikuss/Ola
Komentarze
Prześlij komentarz
Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)