Oglądane seriale: X - men The Animated Series

Pisałam już jakiś czas temu o pewnym odświeżanym po latach serialu, jest to właśnie serial animowany o nazwie X - men zwany też X - men The Animated Series. Od tego serialu rozpoczęła się przygoda z komiksami 7 lat temu.

X - men Animated to animowany serial o grupie mutantów pod kierownictwem Charlesa Xaviera, którzy starają się pomagać ludzkości, a także walczyć ze złem, które pragnie zniszczyć ziemię np. Apocalypsem czy Sinistrem.

Wydawać by się mogło, że to bajeczka dla dzieci, ale ja po obejrzeniu trzech pełnych sezonów i kilku odcinków sezonu 4 nie jestem przekonana, czy jest to dobra pozycja dla dziecka. Wiele w X - menach pojawia się brutalności, choć polski dubbing, z którym serial oglądam - ale o nim nieco później - ogranicza przynajmniej słowną wulgarność, choć nie mam porównania z wersją oryginalną. W X - men The Animated Series znajdzie się również miejsce na romanse, ale one pojawiają się już w komiksach, oczywiście jest tutaj wątek pięknej miłości Jean Grey i Scotta Summersa, zakochanego w Jean Logana, ale także innych, wątkiem, który warto wyróżnić to niespełniona miłość Rogue i Gambita, szczerze mówiąc ja bardzo lubię tę parę.


Zaczynając oglądać ten serial ponownie wiedziałam, że oglądałam odcinki bardzo nie po kolei, co wtedy było dla mnie rzeczą uciążliwą, pierwszy sezon był dla mnie swoistym uporządkowaniem serii, przypomniałam sobie również dzięki temu zapomniane postacie. Choć wiele przez te 7 lat się zmieniło to nadal czerpię radość z oglądania X - men The Animated Series, jestem już osobą dorosłą i do całej produkcji podchodzę inaczej, niż te 7 lat temu. Nie zmienił się mój stosunek do Cyklopa, który wciąż mnie drażni, ale to postać czołowa, więc trzeba to przeboleć.



Ciekawym doświadczeniem było obejrzenie "filmowej" wersji Opowieści o Czarnym Feniksie, który nie dawno czytałam, zauważyłam jak wiele jest tutaj różnic i powiedzieć mogę z pełną świadomością, że bardziej wolę komiksową bardziej dramatyczną wersję zakończenia.

Jak już wspomniałam oglądam X - men TAS w polskiej wersji językowej, do której nie można się doczepić, jest po prostu wspaniała i mówiąc szczerze nie wyobrażam oglądanie tej animacji w innym języku. Dialogi, są takie niesamowicie napisane, że czasami można się porządnie uśmiać, najciekawszymi są te pomiędzy Rouge (Rudą) a Gambitem, także dobór głosów do postaci jest idealny, oddaje ich charakter doskonale.

Nie mogę znaleźć złego słowa na ten serial, według mnie jest najlepszy. Brakuje dla mnie kilku postaci, to znaczy pojawiają się oni, ale gościnnie, są to na przykład Nightcrawler (Nocny Łowca) - Kurt Wagner - i Colossus - Peter (Piotr) Rasputin. W planach mam jeszcze obejrzenie X - men Ewolucji, ale to w przyszłości.

Pisząc te kilka słów na temat X - men TAS uświadomiłam sobie, że warto to napisać również kilka słów o ulubionych odcinkach, nie będzie dla nikogo niespodzianką, kiedy powiem, że moimi ulubionymi są: Saga Feniksa, Opowieść o Czarnym Feniksie, wszystkie odcinki w których pojawia się Sinister, szczególnie te z szalonym Morfem, który udzielił fikcyjnego ślubu Jean i Scottowi.

X - men TAS to obowiązkowa pozycja dla fana marvelowskich komiksów, ale może też dla osób lubiących po prostu seriale animowane. Moja przygoda z komiksami zaczęła się właśnie od tego serialu, ale to już opowieść na inny post.



Komentarze

Popularne posty