S. King - Rose Madder


Czasem dla jednego horrorem będzie stanięcie twarzą w twarz z jakimś paranormalnym zjawiskiem albo wypadek, czy śmierć bliskiej osoby. Horror może nam zgotować bliska nam osoba, mam tu na myśli przemoc. Jest to oczywiście temat trudny i traumatyczny dla kobiet maltretowanych przez swoich mężów czy konkubinatów. Ból fizyczny z czasem przejdzie, jednak świadomość, że mężczyzna, którego pokochałam i któremu zaufałam sprawia mi takie cierpienie. Kobiety reagują w różny sposób, jedne znoszą męki sprawiane przez partnera i milczą, a inne pewnego dnia mówią dość i odchodzą. 


Rosie Daniels jest bita przez swojego męża - Normana - który jest policjantem i nie lubi zostawiać za sobą śladów, a także często "rozmawia" ze Rosie  w cztery oczy. Pewnego dnia Rose budzi się i zauważa na poszewce poduszki kroplę krwi i ta jedna kropla krwi sprawia, że postanawia odejść. Wyjeżdża do odległego miasteczka, gdzie rozpoczyna zupełnie nowe życie. W sklepie z antykami kupuje obraz o tajemniczej nazwie "Rose Madder". Norman zaś nie zamierza puścić płazem żonie tej ucieczki i rusza na jej poszukiwania. Rosie, aby powstrzymać swojego męża ucieka w świat Rose Madder.

Stephen King w całkiem wiarygodny poprowadził fabułę Rose Madder, pomimo tego, iż w powieści występuje wiele wątków fantastycznych, a głównym bohaterem jest kobieta, która doświadczyła wiele cierpienia. Książka wciągnęła mnie bez reszty, podczas czytania cały czas trzymało się kciuki za Rosie i chciało, aby w końcu udało się jej całkowicie pozbyć swojego okrutnego męża. Sama Rosie McClendon (Daniels) wzbudza w czytelniku pozytywne uczucia, a jej odwaga i zdecydowanie budzi respekt. Sama gdybym była w skórze Rosie nie chciałabym spotkać na swojej drodze Normana.

Była to kolejna już kolejna książka Stephena Kinga z którą miałam okazję się zapoznać i zauważyłam powtarzający się w powieściach króla grozy schemat. Nie nazwałabym jednak Rose Madder horrorem, jest to raczej thriller psychologiczny, który naprawdę porusza. Może nie była to najlepsza książka z dorobku Kinga, którą czytałam, to jednak poruszała temat dosyć ciężki i trudny do opowiedzenia. Warto było poświęcić na nią czas, gdyż dostajemy grozę, miłość i wartką akcję. Trzeba to jednak powiedzieć, że niektóre wydarzenia wydały się nieco nieprawdopodobne, ale w książce pojawił się wątek fantastyczny, więc to tłumaczy cały te nierzeczywiste rzeczy.

Książka Stephena Kinga Rose Madder wyzwala wiele emocji, a zakończenie mocno zaskakuje. Po jej przeczytaniu miałam ogromny kłopot z zaśnięciem, co nie zdarza mi się często.

Książka przeczytana w ramach wyzwania:

Komentarze

Popularne posty