10 filmów spośród ulubionych Pikusia cz.2/ Whatever works

Czas na kolejny film z serii 10 filmów spośród ulubionych Pikusia, tym razem prezentuje film Woody'ego Allena z roku 2009 (w Polsce premiera odbyła się w roku 2010). Wyjątkowo publikowane jest w piątek, w przyszłym tygodniu już będzie w sobotę lub niedzielę. Zanim przejdę do recenzji filmu chciałam poinformować o przeprowadzonych i planowanych zmianach na blogu. Widoczną już zmianą jest rozdzielenie linków, blogi są osobno, a inne strony osobno. Planuje również utworzyć podstronę dotycząca mojej twórczości - postanowiłam wyróżnić to co tworzę. Od października zaczynają mi się też studia całkiem możliwe, że będzie mnie tu mniej, bo więcej wolnego czasu będę chciała poświęcić na książki i swoje opowiadanie. To chyba tyle, przechodzę do treści posta.


Co nas kręci, co nas podnieca (Whatever Works) (2009)

Gatunek: Komedia obyczajowa
Premiera: 9 kwietnia 2010 (Polska), 22 kwietnia 2009 (świat)
Produkcja: Francja, USA
Scenariusz i reżyseria: Woody Allen

Whatever Works nie jest filmem łatwym, ale zabawnym o ile potrafimy docenić humor reprezentowany przez Woody’ego Allena. Niewątpliwie jego filmy należą do moich ulubionych, a ten trochę zakręcony, ale niosący ze sobą sporo treści.

„Chodzi mi o to, że ludzie utrudniają sobie życie bardziej, niż trzeba.”

Historia z tego filmu opowiadana jest przez starszego mężczyznę – Borisa, który ma dość interesujące poglądy. Codziennie spotyka się ze swoimi znajomymi, gdzie dyskutują o świecie. Gdy wraca do domu z kolejnego spotkania ze znajomymi spotyka młodą dziewczynę – Melody, która uciekła z domu nie ma gdzie się podziać. Zamieszkuje więc u Borisa, najpierw miała mieszkać u niego dopóki się nie znajdzie pracy i nie stanie na nogi. Realia jednak są inne. W Nowym Jorku stawia się również matka Melody – Marietta, a także później jej ojciec. Każdy z nich odnajduje się w końcu to czego szukał przez całe życie.

Film jest zabawny, ale specyficzny. Gdy ogląda się go po raz drugi wyłapuje się więcej treści z niego płynących. Nie jest to pusta komedia, która niczego nie wnosi. Można w niej wyłapać naprawdę wiele mądrych treści. Sama postać Borisa jest bardzo zabawna, gdyż sposób w jaki opowiada on całą historię.
Nad Co nas kręci, co nas podnieca należy się skupić i nie należy lekceważyć. To film, który nie każdemu przypadnie do gustu, ale warto go obejrzeć.  
Trailer filmu




Komentarze

Popularne posty