9 września 2012: Marsz dla Życia i Rodziny

Rodzinę i Życie trzeba pielęgnować i propagować, nie można tego przemilczeć! Życie - to to od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci i Rodzinę, kobieta + mężczyzna + dzieci. Nie jesteśmy bogami, by decydować o losie zarodków i wybierać sobie z spośród powiedzmy 10 zapłodnionych komórek tą jedną, nie jesteśmy bogami by decydować czy dziecko w łonie matki powinno żyć, nie jesteśmy bogami, by decydować, że osoba w śpiączce już się nie wybudzi i poddać ją eutanazji. WYBIERAM ŻYCIE. Rodzina powinna być odpowiedzią na wszystkie słowa, które teraz każdego dnia uderzają nas od mediów.


Rodzina. Podstawowa wartość, która w dzisiejszych czasach zostaje albo sprowadzana do nieważnej i niepotrzebnej, a rodzina jest receptą na kryzys. Tak zacznę swój artykuł na temat Marszu dla Życia i Rodziny, który odbył się w moim mieście. Wzięłam w nim udział i z uśmiechem na twarzy maszerowałam przez ulice mojej miejscowości, trzymając w rękach tablicę z napisem: "Wybieram życie". Czemu wzięłam w nim udział?
Źródło:  http://www.marsz.org/
Uważam, że czas przerwać zmowę milczenia i przestać udawać, że nie nic się nie dzieje, że wszystko to co coraz częściej pojawia się w mediach na temat współczesnych związków, które ciężko nazwać rodziną. Nie mówię, że jestem nie tolerancja, bo staram się tolerować naprawdę wiele rzeczy. Współczesna rodzina to coraz częściej 2 + pies lub kot. - usłyszałam dzisiaj takie słowa od jednej rodziny, którą okazję miałam pytać co sądzi o Marszu dla Życia i Rodziny. I cóż ciężko się z tym nie zgodzić, a przecież tak nie musi być, a nawet nie może. Rodzinę i Życie trzeba pielęgnować i propagować, nie można tego przemilczeć! Życie - to to od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci i Rodzinę, kobieta + mężczyzna + dzieci. Nie jesteśmy bogami, by decydować o losie zarodków i wybierać sobie z spośród powiedzmy 10 zapłodnionych komórek tą jedną, nie jesteśmy bogami by decydować czy dziecko w łonie matki powinno żyć, nie jesteśmy bogami, by decydować, że osoba w śpiączce już się nie wybudzi i poddać ją eutanazji. WYBIERAM ŻYCIE. Rodzina powinna być odpowiedzią na wszystkie słowa, które teraz każdego dnia uderzają od mediów.Ludzie świadczyli o tym, że istnieją jeszcze rodziny, które żyją i wzajemnie się wspierają i pokazują, że rodzina wciąż jest i zawsze będzie, ale media i tak propagować będą to co nowe i niekoniecznie dobre, bo jakie wartości wyniosą dzieci wychowane przez dwóch mężczyzn, będzie ono tak jak jego "rodzice". Związek, przypieczętowany sakramentem jest podwaliną do prawdziwej rodziny, która pokaże jak żyć. Rodzina jest wartością, jest receptą na kryzys! Wystarczy tylko spojrzeć, ile nieszczęść powstaje w dzisiejszych czasach, jak wiele małżeństw nie może mieć dzieci, bo w przeszłości kobieta zażywała tabletki antykoncepcyjne, byleby tylko za wcześnie na świecie nie pojawiło się niepotrzebne dziecko, a DZIECKO jest darem, który Ten Z Góry daje nam w tym momencie, który on uważa za słuszny i to nie my, ludzie, powinniśmy o tym decydować. Wystarczy spojrzeć jak wiele rozwodów, które nie zawsze są słuszne. Propagowanie rodziny w tym momencie, jest szczególnie ważne, gdy świat nastawiony jest na konsumpcjonizm, a podstawową dewizą jest: "Zdobyć, najlepiej po trupach do celu.", a przecież istnieją wartości, które należy pielęgnować. Na Marszu spotkałam ludzi, którzy cieszyli się, że mogą brać udział w czymś takim i pokazywać swoją postawą, że istnieje jeszcze prawdziwa rodzina. Maszerowały całe rodziny, małe dzieci w wózkach, kobiety w ciąży. Uśmiech na twarzy pojawiał się, gdy kolejne pytane osoby mówiły, że na pikniku po marszu panuje prawdziwa rodzinna atmosfera i czują się jak w domu.

Takich inicjatyw, takich Marszów dla Życia i Rodziny powinno być więcej, by pokazywać światu, że są jeszcze ludzie, którzy żyją i propagują rodzinę, a nie konkubinat, czy związek partnerski oraz, aby pokazywać, że życie jest najważniejsze i że życie rozpoczyna się od chwili poczęcia, a nie od narodzenia, a kończy w momencie naturalnej śmierci. Na blogu wspominałam już kiedyś o aborcji - delikatna nazwa na karę śmierci przed narodzeniem. (Zabójstwo jeszcze przed narodzeniem). Na Marszu byłam wolontariuszem, dostałam koszulkę z napisem: Marsz dla Życia i Rodziny, a po Mszy Świętej, która ten Marsz rozpoczynała rozdawałam dzieciom balony, a ich rodzicom plansze propagujące rodzinę i życie, aby razem z nimi przemaszerowały przez miasto, a później parę rodzin pytałam co sadzą o tym wydarzeniu. Człowiek, aż czuje się umocniony tym co usłyszał od tych małżeństw.
Źródło:  http://www.facebook.com/facebogpl
Zapraszam do wzięcia do udziału w anonimowej ankiecie, którą znajdziecie po lewej stronie bloga pod Wtyczką Facebooka. Ankieta dotyczy aborcji, in - vitro i eutanazji.










Komentarze

Popularne posty