ADHD i inne cudowne zjawiska

Dzisiaj wzięłam udział w kolejnym spektaklu z cyklu: "take tam... otwarcie sezonu!" ADHD i inne cudowne zjawiska, w którym wystąpiły tylko dwie osoby. Był wykład nieprzewidywalny, scenariusza Joanny Szczepkowskiej  - wybitnej aktorki i reżyserki, w reżyserii Jakuba Pieczki. Osobiście jestem otwarta na wszelakie eksperymentalne przedstawienia, a ten niesamowicie mi się podobał.

ADHD i inne cudowne zjawiska pozwolił wejść człowiekowi w głąb siebie, a także po uświadamiać sobie co w nas siedzi. Po tym przedstawieniu człowiek wyszedł inny i wstrząśnięty. Na scenie pojawiły się wyłącznie dwie aktorki, ale więcej aktorów na scenie potrzeba nie było, ostatnio doszłam do wniosku, że dużo bardziej zachwycają monodramy i spektakle w którym gra mniejsza liczba aktorów. Przedstawienie miało postać wykładu, który miał być wygłaszany, w między czasie na scenie pojawiła się Panna Młoda (Monika Gruszka), która przyszła z pretensjami do wykładowczyni (Karolina Szafert), gdyż znalazła na swojej posesji śmieci kobiety. Została ona tam do końca wykładu i pomagała w zorganizowaniu wykładającej. Na programie rozdawanym przy wejściu na salę napisano: "Jest to próba zmierzenia się z całkowicie nową formą teatralną - wykładem scenicznym, a jednocześnie wielki pokłon w stronę wybitnej autorki, aktorki i reżyserki - Joanny Szczepkowskiej." Próba okazała się być wspaniałym pomysłem i z przyjemnością obejrzałabym więcej takich spektakli.

Naprawdę warto było wybrać się na to godzinne przedstawienie, bo nie był to czas zmarnowany, a całkiem dobrze przeżyty. Uważam, że takie spektakle są potrzebne, aby nie tylko rozbawić, ale również sprawić, by widz wziął sobie do siebie z oglądanego przedstawienia.
Bardzo mnie cieszy że w moim mieście pojawia się coraz więcej okazji do zmierzenia się z teatrem, choćby w tak małej formie.





Komentarze

Popularne posty