Harvard Lampoon - Zmrok

Dzisiaj czekając na wyniki egzaminu z podstaw matematyki kończyłam czytanie Zmroku, pomimo tego iż nie była to książka wysokich lotów, idealnie nadała się na odstresowanie pomiędzy egzaminami.

Zmrok to pastisz popularnej sagi Zmierzch, byłam ciekawa tej książki głównie z tego powodu, iż fanką Zmierzchu i pary Edward Cullen - Bella Swan po prostu nie jestem. Obejrzałam cztery filmy (nie widziałam tylko Zaćmienia), przeczytałam trzy książki (nie dałam rady z Przed Świtem, ale kiedyś na pewno go przeczytam, nie lubię mieć nieprzeczytanych książek na półce) wyżej wymienionej sagi.

Spodziewałam się chyba za dużo po Zmroku, myślałam, że będzie to dobra pozycja i naprawdę udana parodia nielubianej przez mnie sagi, ale trochę się zawiodłam. Momentami się uśmiałam, ale bardziej Zmrok był dla mnie żałosną próbą stworzenia parodii znanego bestselleru. Wcześniej jakoś nie mogłam się przemóc, by ją przeczytać, ale ochota przeczytania czegoś krótkiego sprawiła, że sięgnęłam po ową książkę. Żałuję trochę czasu na nią poświęconą, bowiem przede wszystkim parodie czegokolwiek to nie mój ulubiony gatunek zarówno filmowy jak i literacki. One po prostu mnie nie bawią, tak i było w przypadku Zmroku, jednak kłamstwem byłoby, gdybym choć w jednym momencie się uśmiechnęła, ale były to wyjątki i głównie śmiałam się z głupoty, albo raczej żałości jaką odznaczali się główni bohaterowie Edwart Mullen i Belle Goose.

Nie jest to książka, którą da się przeczytać jednym susem i czyta się ją niezwykle przyjemnie, bowiem ogarnia człowieka żałość jak to czyta. Może ja nie potrafię podchodzić do parodii, bo po prostu nie lubię tego gatunku, ale z drugiej strony jak przeglądam opinie tej książki w serwisie lubimyczytać.pl nie ma on zbyt pochlebnych opinii. Książka może i ma momenty zabawne, ale jest ich niewiele, dla mnie jest po prostu żałosna.


Komentarze

  1. Niee... Ta książka jest po prostu beznadziejna ;p Ogólnie bardzo lubię wszelkiego rodzaju parodie, ale to było po prostu żałosne. Czytając to, mój mózg pękał na miliony kawałeczków.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)

Popularne posty