„Nie” dla smartfona


Tytuł będzie nieco przewrotny, ale jestem użytkownikiem smartfona i bardzo sobie go chwalę. Nie jest to jakiś super-atrakcyjny smartfon typu Samsung Galaxy S III czy iPhone, ale malutki i bardzo wydajny Sony Xperia Tipo.



Kiedyś, już nie pamiętam, gdzie wyczytałam zdanie: Now we have smart moblile phones and stupid people[z ang. Teraz mamy mądre telefony, a głupich ludzi.] i powiem szczerze, że coś w tym jest. Kiedy przeglądałam sobie aplikacje, które mogę pobrać na swoją ukochaną Xperię czasami naprawdę się załamywałam.

Bardzo często zadawałam sobie pytanie: Po co mi smartfon? Kiedy już takowy telefon posiadam, jestem w stanie odpowiedzieć co na nim robię i jak bardzo ułatwia mi pracę. Po co więc smartfon? Na swojej Xperii czytam książki w formie e – booków, ekran jest trochę mały, ale można się przyzwyczaić, piszę fragmenty swojej książki, kiedy jestem poza domem (co skraca mi czas pracy, bo nie muszę przepisywać tylko kopiuje), mam dostęp do poczty (co dla mnie jest czymś koniecznym, uzależniona jestem od sprawdzania e – maila – jednak tę funkcję posiadam w swojej Nokii C3) i pozwala na dostęp do internetu w każdej chwili, co czasami naprawdę ratuje skórę, na przykład często sprawdzam w nim rozkład jazdy PKP.

Byłam bardzo przeciwna dotykowym telefonom, drażniły mnie, do czasu kiedy sama się w taki nie zaopatrzyłam, a była to kwestia przypadku, otóż z różnych powodów posiadam dwa numery i kiedy rok temu zepsuł mi się telefon zakupiłam Nokię C3 – 00, która posiada klawiaturę QWERTY, tak się do niej przyzwyczaiłam i odzwyczaiłam od numerycznej klawiatury mojej Nokii C1 – 01, z której głównie dzwoniłam, ale po pewnym czasie to się zmieniło. Kiedy potrzebowałam wysłać smsa pisałam go na Nokii C3 i wysyłałam na drugi telefon i dopiero potem do konkretnej osoby. Pod koniec ubiegłego roku dostałam możliwość wzięcia nowego telefonu i przedłużenia umowy. Długo się zastanawiałam czy w ogóle ma sens przedłużenie umowy, ale zdecydowałam się i tak oto trafił w moje ręce smartfon – Sony Xperia Tipo. Jestem strasznym miłośnikiem Nokii i z bólem oddawałam swoją Nokię C1 – 01, która nie posiadała żadnych specjalnych funkcji, ale bardzo ją polubiłam, ale na Xperię również nie narzekam, ba nawet wybitnie sobie ją chwalę i już polubiłam ją bardziej aniżeli swoją Nokię C3.

Przy wyborze smartfona trzeba jednak się kierować tym, czego od niego wymagamy, jeżeli nie potrzebujemy telefonu do pracy, w sensie biznesowym, możemy zdecydować się na model z nieco mniejszymi parametrami, grunt to dostosować telefon do swoich potrzeb, bo jednak smartfon to wciąż telefon. Ja wybierając Sony Xperię Tipo kierowałam się ceną, specyfikacją telefonu i marką, wybierałam pomiędzy Xperię, Samsungiem Galaxy Y i Nokią Lumią 610. Na swoim smartfonie nie mam zbyt wielu aplikacji, ale nie instaluje tego, co jest mi niepotrzebne.

Wyciągając jakiś wniosek z tego wszystkiego, dopóki czegoś nie poznamy na własnej skórze, nie możemy wystawiać sądów na ten temat. Rok temu broniłam się przed dotykowym telefonem rękami i nogami, a teraz uważam, że to ogromne ułatwienie. A jakby ktoś zastanawiał nad Sony Xperią Tipo bardzo go polecam.

Komentarze

Popularne posty