J. Nesbø - Człowiek Nietoperz
Z twórczością Jo Nesbø zatknęłam się po raz pierwszy,
świadomie na swoje zapoznanie z twórczością tego autora, wybrałam pierwszą
książkę z serii o Harry’m Hole. Po skończeniu Człowieka nietoperza mogę
powiedzieć, że Jo Nesbø jest autorem, którego chyba zacznę czytać częściej,
bowiem Człowiek nietoperz niesamowicie przypadł mi do gustu.
(...)miłość jest większym misterium, niż śmierć /str 336/
Harry Hole policjant z Norwegii przybywa do Sydney, aby
pomóc miejscowym policjantom rozwiązać sprawę zabójstwa jego rodaczki – Inger Holter,
Hole podejrzewa, że Inger mogła paść ofiarą seryjnego mordercy. Harry wraz ze
miejscowym funkcjonariuszem poznaje i wędruje po wielu mrocznych zakątkach
miasta, poznaje również Szwedkę – Briggitę, która pracowała w tym samym barze
co ofiara, Harry’ego i Briggitę zaczyna łączyć coś więcej. Harry początkowo nie
jest w stanie połączyć wszystkich faktów i informacji w logiczną całość, kiedy
w końcu mu się to udaje, płaci wysoką cenę za swoje niedopatrzenie.
Książkę Jo Nesbø czytało mi się naprawdę dobrze, nie
zauważyłam kiedy dotarłam do końca. Z zapartym tchem śledziłam śledztwo w
Sydney i razem z funkcjonariuszami szukałam winnego. Jak to ja oczywiście
chybiłam wskazując mordercę Inger Holter, ale przynajmniej w finale byłam
całkowicie zaskoczona, nie spodziewałam się takiego finału. Jako, że było to
moje pierwsze spotkanie z Harry’m Hole chciałam nadmienić, że bohater książki Człowiek
nietoperz, ani nie wzbudził mojego zaufania, ani mnie do siebie nie zraził,
jest on po prostu postacią, którą ciężko polubić, ale nie da się ja także
nienawidzić.
Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją. A tego, czego się boją, nienawidzą./str 126/
Jo Nesbø pisze w prosty sposób, że czytając Człowieka
nietoperza nie mogłam się od niego oderwać. Bardzo często czytając w nocy tą
książkę obiecywałam sobie to: „To będzie ostatni rozdział”, kończyłam jednak
zwykle dwa rozdziały później, kiedy zaczynały mi się zamykać oczy. Uważam swoje
pierwsze spotkanie z twórczością Jo Nesbø na jak najbardziej udane i z
pewnością w przyszłości sięgnę po inne jego powieści.
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale nie ukrywam, że gdybym miała więcej czasu to bardzo chętnie skorzystałabym z okazji i wypożyczyła jakąś z biblioteki. Aż dziwne, że niektórzy pisarze w swojej powieści mogą wzbudzić w czytelniku tyle emocji. A dosłownie przed chwilą czytałam recenzję książki niemieckiego pisarza, którego wykreowana fabuła była wręcz beznadziejna.
OdpowiedzUsuńJak tylko znajdziesz trochę czasu polecam twórczość tego autora, jest wart uwagi, długo ta książka czekała na mojej półce, ale była tego warta.
Usuń