Kiełbasa, rozczarowanie i wielkie WOW! czyli na temat koncertu 30 Seconds To Mars

Koncert jednego z ulubionych zespołów to wydarzenie, na które czeka się z utęsknieniem. Szczególnie, kiedy chciało się pojechać na poprzednie koncerty, ale zawsze coś wypadało, a to brak zgody, a to znów brak biletów etc. W końcu się udało, kupiłam bilet i odliczałam dni do 22 czerwca 2014 roku, żeby pojechać do Rybnika, gdzie koncert Thirty Seconds To Mars miał się odbyć.



W końcu nadszedł upragniony dzień, o godzinie 16:00 wyruszyłam do Rybnika, aby wejść na płytę stadionu. Przed bramami rybnickiego Stadionu Miejskiego byłam przed godziną 18:00, nawet dokładnie mój umysł nie zarejestrował tych faktów. W oczekiwaniu na wpuszczenie na płytę stadionu zastanawialiśmy się, czy na koncercie pojawi Shannon Leto, perkusista Marsów, parę dni wcześniej zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu, na poprzednim koncercie w Rzymie go nie było, ale czy pojawi się w Rybniku?

Godzina 19:45. Na scenie pojawia się support. Dawid Podsiadło. Kojarzyłam go z X - Factora, ale niespecjalnie interesowała mnie tworzona przez niego muzyka, owszem, jeśli w radiu pojawiały się jego utwory wysłuchiwałam ich, ale tego wokalisty, ani nie lubiłam, ani lubiłam. Był mi obojętny. Kiedy występował na scenie mnie dopadała senność, jakby pograł jeszcze dłużej zapewne zasnęłabym tak jak stałam. Nie przypadła mi do gustu jego twórczość, niestety.



 O godzinie 21:00 na scenie miała się pojawiać gwiazda wieczoru, zespół na którego koncert wybierałam się taki długi czas. Minuty uciekały, a Marsów na scenie nie było, w końcu o godzinie 21:35 na scenie pojawił się Jared Leto i Tomo Milcevic, koncert rozpoczął się. Pojawienie się na scenie Jareda zaowocowało piskiem damskiej części widowni, w tym również i mnie, co jak co, ale niecodziennie widzi się jednego ze swoich ulubionych wokalistów na żywo. Po chwili spostrzegłam, że spełnił się czarny scenariusz, na scenie nie było Shannona, a perkusja leciała z playbacku. Nie tego oczekiwałam, nie tego chciałam... (i tutaj jest wyjaśnienie skąd w tytule "rozczarowanie"), nie liczyłam tylko na zobaczenie swoich ulubionych muzyków, ale też na usłyszenie jak zespół w całości, a nie w części brzmi w części.
Magia. Tym jednym słowem mogę z drugiej strony, jednak opisać to co działo się na rybnickim stadionie. Pomimo perkusji z playbacku odleciałam na Marsa, porwała mnie muzyka i porwał mnie Jared (niestety nie dosłownie). Każda piosenka mnie powalała, szkoda mi tylko tego, że ta perkusja [wybaczcie nie przeboleję] w wykonaniu Jareda zbijała mnie z tropu. Usłyszałam te wszystkie utwory, które chciałam usłyszeć, ale setlisty nie zdołałam zapamiętać, cała ja. Wiem jednak, że było moje ukochane Night of the hunter i to jako drugi utwór, pojawiło się End Of All Days, którego mogę słuchać w kółko i nigdy się mi nie nudzi. Było i Hurricane w wersji akustycznej.
Jared załapał od razu kontakt z publicznością, poopowiadał, pożartował i chwalił polskie pierogi. Najzabawniejszym momentem podczas koncertu był fakt, kiedy Jared zastanawiał się jak brzmi jego imię po polsku, po czym stwierdził, że możemy nazywać go Kiełbasa.
Niesamowicie porwał mnie ten koncert, nie spodziewałam się, aż tyle, po kiepskich doświadczeniach z innego koncertu zagranicznej gwiazdy, choć ta perkusja... wszystko nadrabiał Jared, który biegał, zabawiał i dawał siebie co mógł. Na długo zostanie w mojej pamięci ten koncert, co prawda zdjęć z braku odpowiedniego sprzętu nie zrobiłam to jednak I WILL NEVER FORGET!

Komentarze

  1. Sprawa z Shannonem to jet w ogóle... szkoda gadać. Cieszę się, że widziałam zespół kilka lat temu w pełnym składzie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja niestety nie miałam okazji, bo zawsze coś :(

      Usuń
  2. Zazdroszczę Ci, że byłaś na koncercie. Mi nie było dane... chlip. :) Szkoda tylko, że nie było całego składu, ale lepsze to niż nic, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, szczególnie, że Jared był niesamowity. Mam nadzieję, że jeszcze zawitają do Polski i wtedy będą w pełnym składzie ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)

Popularne posty