M. Quick - Niezbędnik obserwatorów gwiazd


Życie młodych ludzi często nie jest już sielankowe, czasami osoby wchodzące dopiero w dorosłość muszą borykać się z problemami, które przerastają nawet dorosłych. „Niezbędnik obserwatorów gwiazd” to książka, która stawia młodego człowieka w świetle kłopotów, lęku i trudnych wyborów, a nie ciągłej zabawy i totalnie beztroskiego życia.


Finley, z pozoru wydaje się być normalnym chłopcem, ma kochającego ojca, który niestety musi pracować na nocne zmiany, aby jakoś utrzymać swojego dorastającego syna, a także niepełnosprawnego dziadka Finley’a mieszkającego z nimi. W życiu Finley’a jest również dziewczyna o imieniu Erin, z którą zna się od czasów dzieciństwa. Żyją oni w mieście, gdzie rządzą dwa gangi. Gang irlandzkich emigrantów oraz gang czarnych. Nie jest to bezpieczne miejsce. Pewnego dnia trener koszykówki w którą gra Finley, prosi chłopca o przysługę, aby stał się przyjacielem syna jego przyjaciół – Russa. Chłopca, który ma niesamowite zdolności koszykarskie. Wszystko nagle zaczyna przybierać dziwny obrót, a kiedy Erin pada ofiarą ataku, Finley za wszelką cenę próbuje dowiedzieć się o nim prawdy.

„Niezbędnik obserwatorów gwiazd” to książka poruszająca, która na długo zapadnie w pamięci. To opowieść o walczeniu ze środowiskiem, w którym przyszło żyć. O realizowaniu marzeń, ale także o rezygnacji z tego, co kiedyś było ważne na rzecz innych spraw. Według mnie nie jest to książka wesoła, ale nie jest też smutna, bowiem w życiu bohaterów pojawia się nadzieja na lepsze jutro.
Bardzo przyjemnie czytało się tą powieść Matthew Quicka, cała opowieść była opowiadana oczami Finley’a, czasami miało się wrażenie, że dowiadujemy się o najskrytszych uczuciach bohatera, co bardzo pomagało w odbiorze książki. Zdarza się tak, że narracja pierwszoosobowa w powieściach jest wymuszona i sztuczna, w „Niezbędniku obserwatorów gwiazd” nie miało się takiego wrażenia, co jest na bardzo duży plus dla książki.


Z pewnością na długo ta powieść Matthew Quicka zapadnie w mojej pamięci. I choć mam wrażenie, że jest ona przeznaczona dla młodszego (od mnie) czytelnika, to i ja znalazłam w „Niezbędniku” coś dla siebie i kiedyś powrócę do tej książki.

Komentarze

  1. Niestety, do mnie ta akurat książka Quicka nie przemówiła zupełnie. O ile "Poradnik pozytywnego myślenia" mnie porwał, przeczołgał i zachwycił, o tyle tutaj nie działo się dla mnie nic niezwykłego. Zupełnie nie złapałam klimatu powieści.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)

Popularne posty