Clara Sanchez - Widok z nieba
Niekiedy sukces idzie w parze ze
szczęściem, a niekiedy nie. Co zrobić, kiedy nasze pozornie poukładane i
cudowne życie okazuje się takim nie być? Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o
książce, która w trakcie czytania i przed nim bardzo mnie intrygowała, a jest
to „Widok
z nieba” Clary Sanchez.
Patrica jest modelką, dodać
należy, że całkiem dobrze zarabiającą modelką. Pewnego dnia podczas lotu z New
Delhi spotyka kobietę, która mówi jej, że ktoś czyha na jej życie. Jednak
Patrica nie traktuje tego poważnie, bo kto chciałby ją zabić? Jednak po jakimś
czasie, kiedy dochodzi do splotu nieoczekiwanych zdarzeń modelka zaczyna się
zastanawiać nad swoim życiem, tym jak wygląda, z kim je dzieli i jak może
wyglądać, kiedy skończy się jej umowa z agencją i co gorsza, kto pragnie jej
śmierci.
Czytałam „Widok z nieba” i
zastanawiałam się co w niej takie niezwykłego, nie była to książka zła, bo czytało
mi się ja szybko i lekko. Na okładce otrzymujemy informację, że jest to powieść
nagrodzona Premio Planet, czyli największą hiszpańską nagrodą literacką. Czy na
nią zasłużyła? Dla mnie czegoś w niej brakowało, cały czas zastanawiałam się co
będzie dalej i o czym tak właściwie jest ta książka. Nie to, że była nudna, ale
w niektórych momentach czegoś brakowało.
Nigdy wcześniej nie czytałam
żadnej książki autorki, więc byłam jej bardzo ciekawa i muszę powiedzieć, że
początek bardzo mnie zachęcił do dalszej lektury. Może i „Widok z nieba” nie do
końca był tym, czego szukam to jednak samo czytanie było dla mnie przyjemne i
nie męczyło, choć niekiedy miałam ochotę strzelić bohaterce i bohaterom w twarz
[ale czasem tak po prostu jest], ale z miłą chęcią sięgnę po inne powieści
Clary Sanchez dla porównania, gdyż styl tejże autorki w pewnym sensie przypadł
mi do gustu.
„Widok z nieba” to
opowieść o rewizji życia, w tym wypadku bohaterką była modelka, której
otworzyły się oczy jakie to jej życie było pozorne. Na pierwszy rzut zwróciłam
uwagę na jej pustą relację z mężem, który nie tylko żerował na swojej żonie,
ale też obciążał swoimi niepowodzeniami. Relacje z rodziną też nie są takie,
jakie być powinny, nie wspominając o innych związkach bohaterki.
Podsumowując „Widok z nieba” to
książka interesująca i potrafiąca wciągnąć czytelnika, jednak mi czegoś
zabrakło. Można jednak w trakcie lektury nieco odpocząć, ale też i zrewidować
swoje życie. Ocenę pozostawiam Wam, dla mnie mogło być lepiej.
Za książkę dziękuję Społecznemu
Instytutowi Wydawniczemu Znak
Komentarze
Prześlij komentarz
Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)