K. Atkinson - Bóg pośród ruin
Życie
pisze nam różny scenariusz, to jakie będzie zależy od nas i naszych decyzji.
Jedna decyzja, może przekreślić nasze
marzenia, a czasami otworzyć nas na inne lepsze rozwiązania. Dzisiaj chciałabym
opowiedzieć Wam o książce spod pióra Kate Atkinson, której twórczość naprawdę
lubię. Mowa tutaj o „Bogu pośród ruin”, najnowszej powieści autorki.
„Bóg
pośród ruin” to nie tyle kontynuacja debiutanckiej książki Kate
Atkinson „Jej wszystkie życie”, co jej uzupełnienie. Poprzednia powieść
z tego cyklu niezwykle przypadła mi do gustu, choć od jej przeczytania minęły
prawie 3 lata to wciąż w pamięci tę lekturę. W związku z tym miałam spore
oczekiwania wobec „Boga pośród ruin”. Czy się zawiodłam? O tym za chwilę.
Teddy,
młodszy brat Ursuli, w czasach II wojny światowej jest pilotem RAF-u. Z każdym
wylotem naraża się na niebezpieczeństwo. Każda misja może okazać się tą bez
powrotu. Jednak „Bóg pośród ruin” to nie tylko powieść wojenna, ale to także
powieść o zmaganiu się z przyszłością, której nie spodziewano się przeżyć, a
także na to jak wojna wpływa na ludzki charakter i całe życie.
Nie
mogę powiedzieć, że zawiodłam się na „Bogu pośród ruin”, bo cała opowieść
była ciekawie i z rozmachem opisana. Autorka nie opierała się na swoich
domysłach, ale korzystała z fachowej literatury wojennej skupiającej się
głównie na pilotach RAFu. Książka nie
poniosła mnie tak jak „Jej wszystkie życia”, może to
kwestia nastawienia. „Boga pośród ruin” czytało mi się
zdecydowanie gorzej, niż pierwszy tom cyklu. Nie oznacza to wcale, że książka
jest nie warta uwagi, bo podobnie jak „Jej wszystkie życia” to powieść
niezwykle ubogacająca i intrygująca. Finał jest dla zaskakujący, ale
równocześnie w stylu autorki.
Czytałam
„Boga pośród ruin” dosyć długo, gdyż początkowo nie mogłam się wbić się
w akcje powieści. Kiedy jednak wciągnęłam się w fabułę książki pochłonęłam ja w
trzy wieczory. Mam bardzo mieszane uczucia wobec „Boga pośród ruin”, myślę
ze kiedyś będę musiała raz jeszcze przeczytać tę książkę, dzisiaj jednak nie
potrafię jej jednoznaczne ocenić.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
Komentarze
Prześlij komentarz
Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)