Edgar Allan Poe - „Opowieści tajemnicze i szalone”
Kiedy po raz pierwszy zetknęłam
się z twórczością Edgara Allana Poe wpadłam po uszy. Mroczne opowieści, które
wciągają bez reszty i czytamy je ze ściśniętym w gardle serce i jeżącymi się
włosami na rękach. Panem Poe i jego dziełami zafascynowałam się w wczesnych
studenckich latach. Kiedy dowiedziałam się, iż za pośrednictwem Wydawnictwa
Nasza Księgarnia ukaże się zbiór kilku jego opowiadań, wiedziałam, że to
obowiązkowa pozycja na mojej półce. Dziś właśnie opowiem Wam o „Opowieściach
tajemniczych i szalonych”.
Wydanie opowieści Edgara Allana
Poe jakie otrzymujemy od Wydawnictwa Nasza Księgarnia jest warte uwagi, bowiem
zawarte tutaj opowiadania (dokładnie cztery, ale każde wprawiające nasze serce
w szybsze bicie) opatrzone są niesamowitymi ilustracjami autorstwa Gris Grimly.
Postaci Edgara Allana Poe przybliżać nie będę, gdyż jest to pisarz o którym
każdy choć raz usłyszał. Jak dowiadujemy się z informacji na książce oryginalne
wersje zostały tu nieznacznie zmodyfikowane.
W „Opowieściach tajemniczych i szalonych”
jak już wspomniałam wcześniej znajdziemy cztery opowiadania spod pióra
E.A. Poe, a dokładniej mówiąc są to: „Czarny kot”, „Maska czerwonej śmierci”,
„Żaboskoczek” oraz „Upadek domu Usherów”. Z zawartych
tutaj opowiadań przeczytałam to pierwsze, które jak pamiętam wywarło na mnie
przerażające wrażenie. Z ogromnym zapałem podeszłam do lektury tych czterech
opowiastek. Wiedziałam czego spodziewać się po twórczości pana Poe, dlatego nie
obawiałam się rozczarowania. Bałam się tego, iż po lekturze opowiadań nie będę
mogła zmrużyć oka.
Wszystkie opowiadania czyta się
naprawdę szybko, ale lekturę bez wątpienia umilają i czynią ja bardziej
atrakcyjną. Rysunki autorstwa Grisa Grimly potrafią także niesamowicie
wystarszyć. Piorunujące wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie pod tytułem „Maska
czerwonej śmierci”, którego wcześniej nie poznałam. „Żaboskoczek”
naprawdę mnie przeraził, pod względem tego jak okrutna może być zemsta
za ciągłe zniewagi i szyderstwa. „Czarnego kota” znałam już wcześniej,
ale ponownie wywarł na mnie podobne wrażenie jak przed trzema laty (link).
„Upadek
domu Usherów” skojarzył mi się z pewnym filmem, który kiedyś
fragmentarycznie widziałam, jednak samo opowiadanie napełniło mnie strachem i
grozą.
Opowiadania Edgara Allana Poe to
idealna rozrywka na wieczór. Gwarantuję, że opowieści które znajdują się w
zbiorze sprawiają, że ciężko się od nich oderwać, kiedy już rozpocznie się
lekturę. Historie amerykańskiego pisarza nie przypadną jednak wszystkim do
gustu, jeżeli nie lubicie opowieści mrocznych, przytłaczających i jednocześnie
odrobinę brutalnych ta pozycja wam się nie spodoba. Jest to też jednak z
drugiej strony klasyka literatury, którą w jakimś małym stopniu warto poznać.
Ze swojej strony mogę serdecznie polecić „Opowieści tajemnicze i szalone”,
gdyż są to opowiadania, które przyśpieszają bicie serca, a najnowsze wydanie od
wydawnictwa Nasza Księgarnia jest naprawdę obłędne.
Są takie piękne wydania :o?! Kupiłam dość niedawno Opowieści miłosne. Groteski i makabreski. Ciekawa jestem, czy polubię się z autorem :)
OdpowiedzUsuńprzy-goracej-herbacie.blogspot.com
Niedawno wyszło to wydanie, jak tylko zobaczyłam, że ma wyjść zapisałam sobie na liście "muszę kupić".
Usuń