2 urodziny bloga!

Pierwsze urodziny przegapiłam, drugich już nie. Blog powstał 10 lutego 2011 roku, jako blog poświęcony moim wierszom, których już w tamtym czasie pisałam mało, a on miał być pretekstem, motywacją do ich pisania.
20 czerwca 2012 rozpoczęła się dla mojego Sometimes I feel... nowa era, bowiem przeniosłam się z domeny blog.com pod skrzydła Bloggera. Początkowo troszkę żałowałam swojej decyzji, ale w tej chwili jest po prostu wygodniej tak jak jest. Odkąd przeniosłam się na Bloggera wygląd zmieniał się już kilkanaście razy. Aktualny chyba pobędzie na dłużej, gdyż odpowiada mi całkowicie, ewentualnie wprowadzę małe kosmetyczne zmiany.


Ciekawostki związane z blogiem:


Jak mnie znajdujecie, czyli jak ktoś trafiał na mój blog:


  1. wyszywanie/wyszywanie obrazów z muliny jak to zrobić - na blogu raz jeden pojawił się post o mojej pasji, którą niestety z braku czasu trochę zaniedbuje, o wyszywaniu, od tej pory na bloga trafia wiele osób, a post o wyszywaniu: Moje pasje: Wyszywanie cały czas jest w najpopularniejszych;
  2. August Rush film - niedawno leciał w telewizji i chyba wiele osób chciało odnaleźć ten film i trafiło na mój blog;
  3. chodzi mi o to, że ludzie utrudniają sobie życie bardziej, niż musi być - szczerze mówiąc nie wiem do jakiego posta mógł odnieść się ten wpis, ale w zasadzie jak tak bardzo często narzekam na wszystko, że chyba to była kwestia czasu by ktoś trafił na mój blog w ten sposób;
  4. gitarzyści długie kręcone włosy - niezwykle podoba mi się to słowo kluczowe, podejrzewam, że ktoś trafił w tym momencie na wpis o Hillelu Slovaku;
  5. adhd i inne cudowne zjawiska opinie - Adhd i inne cudowne zjawiska to spektakl na którym byłam i wyraziłam swoją opinię, cieszy mnie, że prawie pół roku po premierze, wciąż ludzie trafiają na mój blog wyszukując informacji o tym innym przedstawieniu;
  6. miasteczko halloween / the nightmare b - film o którym pisałam wiele, bowiem bardzo lubię tę produkcję Tima Burtona, oglądam ją często nie tylko w święta: Miasteczko Halloween/Koszmar przed Gwiazdką;
  7. jak były traktowane służące - wpisując to, ktoś natrafił na mój post poświęcony filmowi Służące;
  8. pomysł na bransoletkę - ten wpis pojawia się często, a mój blog z tym wspólnego tylko tyle, że raz opublikowałam post o zrobionej przez mnie bransoletce, ponadto pojawia się wiele wpisów o podobnym wyrazie;
  9. "ostatnia dieta" "smith12" - domyślam się, że ten post doprowadził kogoś do mojego posta zatytułowanego Odchudzanie, który swoją drogą mówił o tym opowiadaniu

Blog w liczbach i datach:

  1. W ciągu tych dwóch lat na blogu zostało opublikowanych 216 postów, ten będzie 217!
  2. Już tutaj na Bloggerze (stan na 10.02.2013) napisanych zostało 114 postów, z czego opublikowanych zostało 111 (łącznie z tym)
  3. Na domenie blog.com postów napisanych było 121, w tym 106 opublikowanych.
  4. Na Bloggerze przewinęło się 4200, a jeśli chodzi o blog.com to ciężko powiedzieć, nie miałam statystyki.
  5. Opublikowałam 34 opinie na temat książek.
  6. O filmach pisałam 29 razy, z tym, że jeden post zawierał opinie o trzech filmach, a jeden o dwóch.Pisałam również na temat oglądanych/ulubionych seriali, dotychczas takich postów powstało 10, dwukrotnie pisałam o Grimmie, który bez wątpienia jest moim ulubionym.
  7. O różnego rodzaju przedsięwzięciach teatralnych pisałam 5 razy.
  8. Na blogu zostało opublikowanych 33 wierszy.
  9. Trzykrotnie napisałam/opublikowałam swoje zdjęcia.
  10. O swojej twórczości pisałam 9 razy.
  11. Dotychczas na blogu przewinęły się 3 serie postów: 10 filmów spośród ulubionych Pikusia (dwie edycje), 20 ulubionych książek, Filmowe wyzwania i oczekiwania.
  12. Moich opinii, w spisie treści nazwanych "artykułami", na różne tematy powstało 30.
  13. Facebookowy fanpage powstał 18 kwietnia 2012 roku.
  14. Na Blogger oficjalnie przeniosłam się 21 czerwca 2012 roku.

 3 najpopularniejsze posty (od przenosin na Bloggera):

Jego żywot nie zawsze był taki pewny:

Kilkakrotnie zastanawiałam się nad jego usunięciem, najpoważniej, gdy blog miał zaledwie 5 miesięcy po mojej maturze, a jednak przetrwał, zmienił nieco swoje oblicze, ale prowadzę go dalej.

Pragnę sobie życzyć, bym dalej miała motywację do jego pisania oraz, abym nigdy nie miała ochoty go zawieszać (choć różne rzeczy się zdarzają).

Komentarze

Popularne posty