Nie samą książką żyje człowiek cz.4 (Thirty Seconds To Mars - Love Lust Faith+Dreams)


Nie będę ukrywała, że czekałam na nową płytę 30 Seconds To Mars, ale Love Just Faith + Dreams nie spełniło moich oczekiwań, wręcz przeciwnie zawiodłam się już usłyszawszy pierwszy utwór Up in the air, wiedziałam już, że cała płyta będzie w takim klimacie i można powiedzieć, że się nie myliłam.


Tracklista:
  1. Birth
  2. Conquistador
  3. Up In The Air
  4. City Of Angeles
  5. The Race
  6. End Of All Days
  7. Pyres Of Varansi
  8. Bright Lights
  9. Do Or Die
  10. Convergance
  11. Northern Lights
  12. Depuis Le Début
Już sama okładka płyty Love Lust Faith + Dreams nasuwa mi na myśl okładkę jakiegoś popularnego popowego zespołu, a Thirty Seconds To Mars pokochałam za brzmię, głos Jareda i teksty, teraz został mi tylko głos Jareda i teksty, a w przypadku Thirty Seconds To Mars to bardzo niewiele, przynajmniej dla mnie. Okładka jednak jest pozytywna i nie mam do niej zastrzeżeń, po prostu mi się podoba.

Cała płyta na pierwszy przesłuchanie jest już inna od poprzednich, choć na This Is War można było znaleźć elektroniczne brzmienia, tak Love Lust Faith + Dreams jest mocno elektroniczna, a rockowe brzmienia są na niej w mniejszości. Po wstępnym przesłuchaniu tej płyty stwierdziłam, że to płyta zupełnie nie dla mnie, choć jestem w stanie znaleźć zalety takiego brzmienia. Do gustu przypadły mi trzy piosenki, każda zyskała u mnie sympatię za coś zupełnie innego: Conquistador za to, że zawiera najostrzejsze brzmienia, End Of All Days za tekst, który mi się podoba, również za tekst podoba mi się The Race. Słuchając tej płyty, po raz któryś stwierdzam, że mogłabym ją polubić, gdyby to nie był zespół znany mi z zupełnie innych brzmień.
Dla osób ślepo zapatrzonych w twórczość Thirty Seconds To Mars ta płyta może się podobać, ja do muzyki swoich ulubionych podchodzę dosyć krytycznie. Jest to dosyć przykra sprawa, kiedy zespół mówiąc kolokwialnie „się sprzedaje”, grając to co niestety leci w większości rozgłośni radiowych, a tak właśnie według mnie stało się z Thirty Seconds To Mars i ich płytą Love Lust Faith + Dreams. Staram się ocenić ją jak najbardziej obiektywnie, ale nie bardzo potrafię. Powiem tak, nową płytę Thirty Seconds To Mars na pewno słuchać będę, ale nie stanie się ona moją ulubioną. Według mnie większość tych piosenek nadaje się na imprezę, na przykład Up In The Air, które jako pierwsze zaczęło promować ten album. Nie można jednak powiedzieć, że utwory z Love Lust Faith + Dreams są takie same, każdy jest inny, choć  jak to już w albumach 30STM bywa przewija się  jeden motyw, tutaj podobnie jak w poprzednich jest to wiara. Bracia Leto i Tomo po raz kolejny stworzyli różnorodny album, w którym utwory wzbudzają skrajne emocje, od strachu, który towarzyszy mi podczas słuchania piosenki Pyres Of Varenasi,  do uspokojenia podczas End Of All Days. Pomimo inności od poprzednich albumów można znaleźć w tej płycie „coś” dla siebie i trzeba zaakceptować fakt, ze zespół poszedł w innym kierunku. Może przyjdzie czas, kiedy będę mogła powiedzieć o Love Lust Faith + Dreams, że w pełni mi się podoba, w tej chwili tylko niektóre piosenki o których wspomniałam już wcześniej mi się podobają.

Jeszcze parę lat temu nawet bym tej płyty nie przesłuchała teraz, ale w tej chwili, kiedy mój gust muzyczny nieco się rozszerzył, jestem w stanie ją przesłuchać i nawet powiedzieć, że całościowo słucha się lepiej niż każdej piosenki z osobna. Nie jestem jednak w stanie ocenić tej płyty, każdy to musi zrobić osobiście.

Komentarze

  1. To jest płyta, która koniecznie musi wylądować na mojej półce. Kocham ten zespół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale jak napisałam ta płyta nie zbyt mi odpowiada, nie lubię po prostu, kiedy mój ulubiony zespół "się sprzedaje", od zawsze byłam fanką innego brzmienia, mi stwierdzenie "kocham ten zespół" nie pomaga, by przekonać się do jakieś odmiennej płyty, to może już kwestia mojego wieku. Pozdrawiam! ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)

Popularne posty