American Hustle

Gatunek: Dramat, Kryminał
Produkcja: USA
Premiera: 31 stycznia 2014 (Polska), 12 grudnia 2013 (świat)
Reżyseria: David O.Russell
Scenariusz: Eric Singer, David O.Russell
Muzyka: Danny Elfman

Lata 70. XX wieku, uznane za dziesięciolecie ciekawe i pełne barw. Muzyka disco rządziła na parkietach, a społeczeństwo żyło chwilą. Jednak nie wszyscy żyli stuprocentowo zgodnie z prawem, to się nie zmienia od lat. American Hustle zachęcało mnie wieloma czynnikami: recenzjami, trailerami, obsadą. Co jednak dostajemy w tym filmie Davida O. Rusella?

Irving Rosenfeld (Christian Bale) wraz ze swoją wspólniczką i tym samym kochanką Syndey (Amy Adams) dokonuje oszustw podatkowych. Razem tworzą wspaniały duet. Pewnego dnia jednak, aby uniknąć więzienia zmuszeni są oni do współpracy z agentem FBI Richi’m DiMasso (Bradley Copper), który chce złapać grube ryby, parające się korupcją. Na jego celownik trafia Carmine Polite (Jeremy Renner).

Christian Bale, Amy Adams, Bradley Copper


Jak napisałam na początku do obejrzenia filmu zachęciło mnie wiele czynników. Byłam go bardzo ciekawa i tyle samo od niego oczekiwałam. Czy się zawiodłam? W pewnym stopniu tak, w pewnym nie. Przez pierwsze trzydzieści minut film mnie nudził, ale cierpliwie oglądałam go dalej. Nie mogę powiedzieć, że jest to produkcja nieciekawa i nie warta uwagi. Na ogromny plus dla American Hustle jest obsada. Christian Bale był postacią wyraźną, ale dla mnie nawet trochę komiczną, ale jego gra ratowała całą tę produkcję, jednak nie urzekł mnie w tej roli, tak jak zrobił to Leonardo DiCaprio w Wilku z Wall Street (wybaczcie, ale ten film i gra DiCaprio naprawdę niesamowicie mnie urzekły). Była także Amy Adams i Jennifer Lawrance (znana z filmów z serii Igrzyska Śmierci (których nie widziałam, więc się nie wypowiadam) i z Poradniku pozytywnego myślenia), która wcieliła się w rolę żony Irvinga – Rosalyn. Obie panie na ekranie wypadły dobrze, oglądało się je przyjemnie i zdobiły całą produkcję. Jak dla mnie jednak słabo wypadł w tym filmie Bradley Copper, nie wniósł on niczego do tej produkcji, choć mogło być gorzej. 
Amy Adams, Bradley Copper, Jeremy Renner, Christian Bale, Jennifer Lawrance

W American Hustle wrażenie robiły stroje, które były jak wyjęte z lat 70., co potęguje pozytywne odczucia na temat tego filmu. Jednak na samych strojach, obsadzie nie zbuduje się rewelacyjnego filmu. Ta produkcja mnie nie porwała, choć przyznać trzeba, że zakończenie trochę mnie zaskoczyło, co działa na plus dla filmu Russella. Klimatu nadawała także muzyka, która wyjęta była z tamtych lat, więc i sprawiała, że jakoś przyjemnie się go oglądało.

Podsumowując chciałabym powiedzieć, że nie było jednak tragicznie, bo obejrzałam American Hustle ciekawa finału i dostałam coś co mnie zaskoczyło. Aktorzy, znani i lubiani, choć ogromnej furory nie zrobili nie wypadli też bardzo źle. Film wydawał się czasem nudny, ale momentami był ciekawy i absurdalny. Nie polecam, ani nie zniechęcam do tego filmu, bowiem American Hustle trzeba ocenić samemu.


Moja ocena: 6/10
(źródło zdjęć: filmweb.pl)

Komentarze

  1. Mam ten film w planach na dzisiejszy wieczór, tak więc sama mam się zamiar przekonać jaki on jest :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)

Popularne posty