Mats Strandberg, Sara B. Elfgren - Klucz
Magia? Wierzysz w nią? Co byś zrobił/a gdyby okazało się, że
jesteś Wybrańcem, który musi uratować świat przed apokalipsą, która zbliża się nieuchronnie?
Czy ufać samemu sobie, czy jednak komuś powiedzieć? Jak powstrzymać zbliżający
się koniec? Przed takimi pytaniami stanęli bohaterowie książki Matsa
Strandberga i Sary B. Elfgren pod tytułem „Klucz” o której dzisiaj pragnę
opowiedzieć.
„Klucz” to już trzecia i ostatnia część o Wybrańcach z
Engelsfors. Muszę powiedzieć, że zaciekawiły mnie losy Linnei, Vanessy, Anny –
Karin i Minoo, byłam ciekawa co z nim dalej, a także jaki będzie finał całej trylogii.
Poprzednie dwie części: „Krąg” i „Ogień” wzbudziły we mnie
wiele skrajnych emocji i choć nie były górnolotną literaturą przyjemnie się je
czytało, szczególnie na odpoczynek od wszystkich wydarzeń dnia. Jaki okazał się
„Klucz”
?
W „Kluczu”
Wybrańcy muszą zmierzyć się nie tylko z niedawnymi tragicznymi
wydarzeniami, ale także ze Złem, które przybiera na sile. Po piętach depcze im
Rada, która tylko czeka na ich błąd, a przede wszystkim nie wierzy, że Vanessa,
Anna – Karin, Linnea i Minoo mają szanse na definitywne pokonanie demonów. Są
zdolni twierdzić, że Krąg wybrany przez Obrońców można zastąpić każdym, w
którym będzie Minoo.
Miałam duże oczekiwania wobec tego tomu. Ostatni, więc powinien
czymś zaskoczyć – myślałam. Nie boję się tego powiedzieć, że trochę się zawiodłam.
„Klucz”
był zdecydowanie najsłabszy ze wszystkich. Owszem, wciąż czytało się go
szybko, jednak wydawało się, że bohaterom wszystko idzie łatwo i bez wysiłku.
Był to tom przewidywalny, choć autorzy wiele tajemnic postanowili odkryć
właśnie w tej części, choć udało się parze autorów mnie zaskoczyć w pewnym
momencie. W sumie to trochę smutne, że ten ostatni tom okazał się być najsłabszym,
a tak inaczej zapowiadała się ta historia.
Inna kwestia to taka, że już dawno przeminęły mi lata
nastoletnie, dlatego też proszę o wybaczenie, że patrzę na nią nieco
doroślejszym okiem. Jest to seria ciekawa, jednak dla starszego może okazać się
zbyt przewidywalna i w niektórych momentach zbyt mocno wyidealizowana.
Bohaterowie mnie nie przekonują, choć może to już kwestia mojego wieku, choć
obdarzyłam sympatię główne bohaterki. Widzę też pozytwy, gdyż jest to historia
lekka w czytaniu, której język nie jest wyszukany i zbyt skomplikowany, a
czasami człowiek potrzebuje sięgnąć po coś mniej wymagającego i właśnie wtedy
można sobie sięgnąć po tą serię, która czyta się ekspresowo, wbrew jej
objętości.
Na zakończenie całej serii muszę powiedzieć, że to bardzo
ciekawa magiczna seria dla młodzieży, której akcja dzieje się w niby
niepozornym miasteczku, nadaje to tajemniczości i całego klimatu. Szczerze
powiedziawszy najlepiej czytało mi się tom pierwszy, choć przy drugim urzekła
mnie cała akcja, to gdzie zgromadziło się zło. Lekka, przyjemna, ale momentami
trochę przerażająca saga dla nastolatków, w której może i dorosły znajdzie coś
dla siebie.
*
Drażniły mnie liczne literówki, jednak z racji, iż ten fakt nie miał
wpływu na moją ocenę nie zamieściłam tego w recenzji.
![]() |
Tom I |
![]() |
Tom II |
Komentarze
Prześlij komentarz
Przeczytałeś moją recenzję/post? Podziel się swoją opinią. Za każde pozostawione tutaj słowo z całego serducha dziękuję! :)